Problem plagiatu ukrytego - prace magisterskie

Sporo ludzi myśli, że przekopiowanie paru

Łamanie prawa przez studentów piszących prace magisterskie niestety nadal się zdarza. Wiele osób myśli, że przekopiowanie paru zdań z Internetu to żadna zbrodnia, ale niestety - jest to kradzież własności intelektualnej. Niektórzy studenci próbują być nieco bardziej sprytni i starają się ominąć przepisy, choć nawet nie wiedzą, że ich działania są również plagiatem, tylko że najczęściej tak zwanym ukrytym.

Stosując rozwiązanie pragnie oszukać

Ów plagiat polega na kopiowaniu fragmentów cudzego tekstu i wstawianiu go do własnego wywodu, tworząc niejako spójną całość. W ten sposób chce się oszukać osoby, które zajmują się sprawdzaniem prac. Jeszcze bardziej skomplikowanym procesem jest przekształcanie cudzego tekstu i przepisywanie go "własnymi słowami". Wielu nawet nie wie, że to również przestępstwo, które nazywane jest właśnie plagiatem ukrytym.

Działania są niepożądane bezustannie

Pisząc prace magisterskie nie można podejmować prób kopiowania lub przekształcania cudzych wywodów, ponieważ może się to źle skończyć. Takie działania są niepożądane i najczęściej, gdy zostaną wykryte, kończą się odrzuceniem tekstu. W gorszych wypadkach może dojść nawet do procesu karnego z autorem oryginalnego tekstu. Chyba nikt nie chce, żeby pisanie pracy miało się tak zakończyć. Wystarczy pisać wszystko samodzielnie i zgodnie z prawem.

Ważne, autorzy magisterek zrozumieli

Mimo programów antyplagiatowych i edukacji w zakresie praw autorskich, na polskich uczelniach nadal występuje problem plagiatu. Najważniejsze, żeby sami autorzy prac magisterskich zrozumieli, na czym polega ten problem i, że jest to najzwyklejsza kradzież. Dopóki tej świadomości nie będzie, dopóty problem plagiatu będzie obecny i uciążliwy.